czwartek, 2 kwietnia 2020

#11 Coś więcej


Myślałam, że siedzenie w domu da mi trochę spokoju i wyjdzie mi na dobre. Ale tak nie jest. Byłam pewna, że mój stan bierze się przez szkołę, przez ten tłum. Jednak wcale tak nie jest. Chyba będę musiała w końcu coś z tym zrobić..  W sumie zanim tak  naprawdę coś będę mogła zrobić to minie trochę czasu.

Muszę też jakoś bardziej personalizować te moje posty i też opowiedzieć coś więcej o sobie. Zrozumiecie wtedy trochę moją sytuację i mnie.

Myślałam, że ten blog będzie dla mnie czymś do wypłakiwania się w nocy w poduszkę. Stał się on jednak czymś więcej. Jestem nieanonimowa wśród was dopiero od kilku dni. Mimo to, naprawdę czuję się już zaakceptowana przez was. Bardzo dziękuję wam za to <3

Tak więc, kończę takimi przemyśleniami. Naprawdę dziękuję, że ze mną jesteście. Naprawdę się tego nie spodziewałam <3

Bilans:
- Śniadanie: owsianka z matcha, wiórkami kokosowymi i bananem - 290 kcal
- Obiad: makaron z sosem szpinakowo-łososiowym- 480 kcal
- Przekąska: suszone śliwki, mały kawałek torcika wedlowskiego- 250 kcal
- Picie: herbata zielona i mięta, woda 1,5 l
- Bilans - 1020 kcal

3 komentarze:

  1. Jak się czujesz na takich bilansach ? :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie zauważyłam, że już to wstawiłam... muszę trochę ten post dopracować. Czuje się dobrze, naprawdę większość tych moich posiłków jem z przymusu <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tak samo. Zupełnie inaczej myślę <3

    OdpowiedzUsuń