poniedziałek, 13 kwietnia 2020

#22 Święta dzień 2


Weszłam dzisiaj rano na wagę. Na tą domową, która ostatnio trochę świrowała. Mimo wszystko ostatnio pokazywała chyba w miarę prawidłowo.
Nie uwierzycie, ale schudłam. Naprawdę nie wiem o co chodzi. Może jak zaczęłam trochę więcej jeść to organizm nie musi zatrzymywać tego jedzenia za wszelką cenę w moim ciele ?
Coś w tym stylu?  Naprawdę nie wiem. To by sie w sumie zgadzało bo nie mam tez aż takich problemow z wypróżnianiem, jakie potrafilam mieć ( przepraszam za bezpośredniość <3)

Jeszcze przed chwilą narzekałam, że mimo 700 kcal dziennie i ćwiczeniom waga nie spada, a tu nagle ruszyła. Zdecydowanie nie narzekam.
Tak więc witam Cię 52,7 kg. Może moje marzenie o 50 do końca kwarantanny się spełni? Kto wie...

Naprawdę poprawiło mi to nastrój. Jak zobaczyłam tą wagę to prawie się zaśmiałam.
Po niespaniu znowu przez prawie całą noc, była to cudowna niespodzianka.

Co do jedzenia.. mamy 12:37.
Zjadłam śniadanie: miseczka żurku, łyżka sałatki jarzynowej z jogurtem , jajko faszerowane też z jogurtem. Potem mały kawałek sernika.

Czeka mnie jeszcze obiad i ewentualnie jakaś mała kolacja. Napisze o tym potem. Teraz idę grać w coś w stylu rozszerzonych kalamburów.

Naprawdę była potrzebna mi jakaś motywacja. ( Liczę tylko na to że ta waga dobrze działa...).
Trzymajcie się cieplutko i piszcie jak wam mijają święta <3.

EDIT: Zjadłam raczej za dużo. Nie będę się rozpisywać. Muszę po prostu przeżyć dzisiaj, jutro i skończy się jedzenie świąteczne. Siostra  pojedzie do siebie, będę miała w pokoju miejsce do ćwiczeń. Postaram się trzymać max. 1200 kcal. I zobaczymy <3

8 komentarzy:

  1. Napewno ci się uda Cieszę się :> ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow super waga! No pewnie że rusza jak zje się nieco więcej, kiedyś leciałam na 500kcal i było slabo, wolno a teraz jak jem 800/1300 też widzę że metabolizm jak u dziecka. Regularne posiłki i częste bardzo przyspieszaja. Mi święta minęły tak że ich nawet nie poczułam😅

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Planuje właśnie jeść do 1200 i ćwiczyć. Zobaczymy jak to będzie. Dzięki kochana <3

      Usuń
  3. Grunt, że jest mniej! Nie popadnie w samozachwyt tylko bo zjesz za dużo. Nie wiem jak Ty ale ja tak zawsze mam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie ja też tak często miałam, że ta waga po zjedzeniu więcej nagle spadała. Powodzenia! Teraz po świętach się przyda.

    OdpowiedzUsuń