czwartek, 16 kwietnia 2020

#24 Środa, czwartek


Przepraszam was za brak wczorajszego postu. Nie umiem tego wytłumaczyć. Po prostu nie mam już na nic siły. Znowu siedzę pół dnia gapiąc się w przestrzeń i nie robiąc prawie nic. Strasznie się boję, tylko sama nie wiem czego. Siedzę wiecznie smutna, z lecącymi łzami. Jestem obojętna na wszystko i to okropnie mnie przeraża.
Wczoraj jeszcze zjadłam tak dużo... wiem mówiłam że będzie do 1200, ale i tak źle się z tym czuję. I znowu nie spałam pół nocy, bojąc się jutra.( czyli dzisiaj..)

Wstawiam już bilans z dzisiaj, aby nie uległ on żadnej zmianie. Jutro wracam od siostry i w końcu ogarniam się. Muszę w końcu wszystko sobie planowac i mieć kontrolę.


Bilans - 16.04
- Śniadanie: owsianka z jabłkiem i bananem
- 290 kcal
- Obiad: żurek z 1/2 białej kiełbasy- 350 kcal
- Kolacja: sałatka jarzynowa z jogurtem naturalnym - 190 kcal
- Przekąska: reszta ciasta: 340 kcal, czekolada - 80 kcal
- Bilans: 1250 kcal


Bilans - 17.04
- Śniadanie: kanapki na ciepło - 310 kcal
- Obiad: pęczak z indykiem, cukinią i cebulką
-  420 kcal
-Przekąska: 1/2 batonika knoppers - 120 kcal, orzeszki w czekoladzie - 140 kcal, śliwka - 20
- Bilans: 1010

5 komentarzy:

  1. Jeszcze nie :(
    Myślałam że siedzenie w domu będzie czymś co pozwoli mi w końcu odetchnąć. Ale wcale tak nie jest..
    Pogadałam trochę z koleżanką, bo ma urodziny dzisiaj. Trochę mi to pomogło.
    Dzięki kochana za rady <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Porob coś, cokolwiek. Masz zdalne nauczanie? Może przemeblowanie w pokoju lub coś twórczego. Nicnierobienie potrafi dobić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, zaczynam wpadać w jakoś trans. Muszę się trochę do czegoś zabrać.
      Tak mam nauczanie online
      Dzięki, trzymaj się cieplutko <3

      Usuń
  3. Ja ostatnio mam taką samą niemoc, liczę na to, że zraz minię. To chyba te święta tak nas rozstroiły, żyłyśmy już w biegu, robiąc co do na należy, przyszły święta i niby mówiłyśmy sobie, że nie będziemy miały wyrzutów, le podświadomie coś w głowie się zadziało i teraz ciężko wrócić do normy.
    Bilanse są ładne jak by nie było.
    Powodzenia, próbuj każdego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki za wsparcie <3
    Tak, te święta trochę dały w kość..

    OdpowiedzUsuń