czwartek, 9 kwietnia 2020

#18 Simeczki


Nie będę rozpisywać się, bo nie ma nad czym. Poczytałam trochę książkę i pograłam w simsy. Krokodylki jak co dzień zaliczone.
Trzymajcie się cieplutko <3
Jak na pobyt u siostry, bilans całkiem ok.


Bilans:
- Śniadanie: kuskus na słodko- 320 kcal
- Obiad:pulpety z indyka w sosie pomidorowym, makaron razowy - 260 kcal
(pół porcji)
- Przekąska: ptasie mleczko ×3- 120 kcal, garść chipsów- 90 kcal, kawa z małą ilością mleka
- 20 kcal
- Bilans: 810 kcal

Edit: Jak zwykle nie mogę spać..  umiem tylko płakać i użalać się nad sobą. Zamiast więcej ćwiczyć, przestać żreć - potrafię tylko płakać. Znowu zamykam się w tej swojej klatce. Odcinam się, bo wszystko mnie przerasta. Kulę się w pozycji embrionalnej i cała się trzęsę - dlaczego ??? Nigdy nie potrafiłam tego zrozumieć. Dlaczego nie mogę być normalna?  Uśmiechać się, być szczęśliwa z siebie i ze swego wyglądu?  Czy to aż tak dużo? Nie chce tak żyć. Naprawdę nie chcę, nie chcę nie...

3 komentarze:

  1. Czasem ciężko jest się zebrać, potrzeba jakiegoś bodźca do tego, nie obwiniaj się tak bo może być Ci ciężko przekonać się, że potrafisz wstać i coś zrobić. Jeśli nie czujesz się zmotywowana do ćwiczeń spróbuj się poruszać np. 10 minut z zegarkiem w ręku, jak Ci się nie spodoba to zakończ na tym ćwiczenia tego dnia i spróbuj następnego. Zaczynając coś robić krótko może się zmotywujesz, będzie to delikatne wdrożenie. Może tego Ci teraz potrzeba, delikatności, nie obwiniania się. Jesteś człowiekiem i choć do czegoś dążysz, to nie znaczy, że zawsze będzie się udawało, może teraz właśnie jest ten trudniejszy moment i musisz się powoli podnieść. Zaufaj sobie, że potrafisz.
    Bilans jest przecież okej, nie jest za duży, no niby te ptasie mleczko i czipsy to nie super sprawa, ale spójrz na to inaczej, zjadłaś tego niewiele, czyli że umiesz nad sobą panować, a więc nadal masz kontrolę. Niczego nie straciłaś nadal jesteś silna, więc użyj tej siły nie przeciw sobie, ale by sobie pomóc.
    Powodzenia ;*
    https://dietetycznypamietnik6.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Na spokojnie, każdy ma swoje kryzysy i zanim to wszystko w sobie wyrobisz zleci trochę czasu, bo nie od razu Rzym zbudowano.
    Mogę zapytać jak robisz kuskus na słodko?

    OdpowiedzUsuń