wtorek, 14 kwietnia 2020

#23 Resztki ze świąt


W końcu koniec świąt!! Pojechałam do siostry i będę u niej do piątku. Postaram się aby bilans był w granicach 1200 kcal.  Ostatnio jestem u niej mega często,ale nie chcę aby całymi dniami siedziała sama.
Zrobiłam z nią dzisiaj trening na gumach na uda i pośladki. Początkowo miał być na brzuch, ale mój po tych krokodylkach umiera haha.

Jeśli chodzi o jedzenie, to chyba znowu było go za dużo. Dzisiaj mi jeszcze doszło piwo z siostrą... nawet 2
Na szczęście święta skończone i jedzenie z nich też się kończy.  Jutro wszystko wykończymy i nareszcie powrót do normalności.
Z samopoczuciem dzisiaj nie najlepiej. Jakby tego było mało, to jutro szkoła online od 8..
Jedyne z czego się cieszę, to to, że zjem w końcu owsiankę :)

W każdym razie do jutra kochane, oby było lepiej. Postaram wrócić z bilansami <3.

4 komentarze:

  1. Wiem o czym mówisz, dopóki to jedzenie zw świąt się nie skończy to masakra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem.. mam nadzieję że dzisiaj się w końcu skończy <3

      Usuń
  2. Przynajmniej nie mam aż takich wyrzutów sumienia. <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie, święta niestety potrafią się ciągnąć, jeżeli chodzi o dojadanie. Naszym zadaniem jest sobie jakoś z tym poradzić.
    Trzymaj się ciepło, czekam na bilanse.
    ~Mirabelle
    https://okruszkiwposcieli.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń