Dzisiaj raczej krótki post. Zaczęłam się ostatnio wcześniej kłaść i póki co nawet mi to wychodzi <3
Zacznę może od plusów.
+ Wzięłam się znowu za ćwiczenia. Ostatnio naprawdę nie robiłam prawie nic. Zawzięłam się i trochę tego wyszło. Zrobiłam 6 dzień wyzwania z Moniką Kołakowską, 25 minut na rowerku stacjonarnym i 500 pajacyków. Jak dobrze poszło, to to może nawet ponad -600 ...
+ Zrobiłam w końcu paznokcie.
+ Przyszła do nas do domu znajoma fryzjerka. Mamie zrobiła farbę, a mi trochę końcówki podcięła. Jak zawsze uważam, że za krótko, ale było trzeba. Moje włosy są tak suche i tak się rozdwajają, że to jest hit.
Co do jedzenia to raczej było trochę dużo. Od kiedy mama ma dietę pudełkową, nie jadłam prawie żadnego mięsa. Organizm w końcu się odezwał, że ciecierzyca mu nie wystarcza. Skończyło się na tym, że zjadłam wczoraj nawet sam twaróg...
W każdym razie w miarę o to zadbałam. Dzisiaj zjadłam sernik z twarogu, skyr i faszerowaną paprykę z indykiem. Bilans przez to wyszedł i tak całkiem ok. Organizm chciał białka- to go dostał.<3
Jutro jadę z rodzinką na urodziny mojej małej kuzynki. Mam nadzieję, że nie nawalę. Plan to: owsianka z jabłkiem, a potem trening. Później zobaczymy.
Odezwę się. Buziaki 🦋
Bilans:
- Skyr jagodowy z płatkami owsianymi i chia, mała brzoskwinka- 270 kcal
- Sernik - 190 kcal
- Ciacho- 95 kcal
- Obiad z diety mamy: warzywa gotowane, pulpety w sosie, troszkę ryżu - 320 kcal
- Faszerowana papryka - 505 kcal
Bilans: 1280 kcal
PS: Mamą wychodziła dziś do przyjaciółki i dlatego zostawiła mi swój obiad. Na szczęście był malutki i głównie tam były warzywa.
No coś Ty, ten sernik wygląda właśnie przeepysznie <3
OdpowiedzUsuńNastępnym razem ( A na pewno taki będzie <3) zrobię to w innej formie. Wtedy mam nadzieję, że będzie dobrze. Dzięki kochana
UsuńDziękuję <3. Trzymaj się
OdpowiedzUsuńSernik jest piękny! Zaczyna mi się podobać dieta pudelkowa szkoda że mieszkam na zadupiu gdzie nie dowożą :)
OdpowiedzUsuńFajna sprawa z takimi dietami. Moja mama ma już nie pierwszy raz haha
OdpowiedzUsuńZ tej aktualnej jest naprawdę zadowolona.
Żadna firma do Ciebie nie dowozi? Strasznie ich teraz dużo i myślałam, że zawsze jakaśtam się znajdzie..
Trzymaj się <3