piątek, 27 marca 2020

#5 Krokodylki


Cześć kochane!! 
Powiem wam, że jestem na siebie naprawdę wściekła. Nastrój jeszcze bardziej mi spadł. O jedzeniu nawet nie wspominając.
Nie będę dzisiaj jakoś się rozpisywać, bo ani nie mam weny, ani też nic ciekawego się nie działo. 
Pan od wf-u polecił nam podjąć wyzwanie z youtuba. Jest najbardziej zainteresowanym nauczycielem ze wszystkich, to na pewno. W każdym razie mamy wykonywać krokodylki ( nie wiedziałam, że to się nawet tak nazywa..).
Na filmiku jest miesięczne podsumowanie, po robieniu 50 dziennie, ale możemy mniej jak chcemy.
Stwierdziłam, że jest to dobry pretekst do tego żeby wyrobić sobie nawyk ćwiczenia. Tak więc 50 krokodylków i do tego jakieś ćwiczenia ogólne. Mam nadzieję że dam radę i utrzymam to przez miesiąc. Bo regularność to nie jest moja dobra strona. Ale zobaczymy <3

A teraz najgorsze yyy...
Bilans: 
- Śniadanie: owsianka z jabłkiem i bananem, dwa kawałki czekolady - 370 kcal
- Obiad: tortilla z serem, rukolą i suszonymi pomidorami - 280 kcal
- Kolacja: kapusta gotowana i domowa bułka ~ 400 kcal 
- Przekąska: kanapka z masłem orzechowym
 - 220 kcal i kisiel - 120 kcal
- Picie: herbata z suszoną żurawiną i syropem z pigwy - 50 kcal, woda 1,5 l
- Bilans: 1340 kcal

EDIT:
Tu macie to wyzwanie <3


4 komentarze:

  1. Mi się twój bilans podoba ♥️ To świetnie, że chcesz nauczyć się ćwiczyć regularnie. Trzymam kciuki, że szybko wyrobisz sobie ten nawyk ♥️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie ciężko, ale mam nadzieję że dam radę. Dzięki kochana za wsparcie <3

      Usuń
  2. Bilans jest dobry ^-^ Oh nie tylko nie krokodylki Ja ich nienawidzę xd Życzę powodzenia :3 ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też ich za bardzo nie lubię...
      Ale stwierdziłam, że jak wyrobię sobie nawyk, w tym czego nie lubię, to potem powinno być mi tylko łatwiej. Straszny mam problem z tą regularnością,więc za karę mam miesięczne krokodylki. Liczę w ich moc..
      Serio krokodylki to zło ;) <3

      Usuń