wtorek, 6 października 2020

#70 It's kinda ok

 Hej kochane <3

Jedzeniowo idzie mi całkiem dobrze. Zgodnie z moim postanowieniem, udaje mi się przekraczać 1000 kcal. Robię dzienną liczbę kroków i tak jakoś czas leci. 

Odniosę się troszkę do ostatnich komentarzy. Pracuję z moimi jelitami od dawna. Odstawiłam zapychające jedzenie z mąki pszennej, mięso, szczególnie czerwone. Jadłam owoce, warzywa, owsianki, jogurty. Unikałam tłuszczu i rzeczy smażonych. Ale zupełnie nic to nie zmieniło. Udało mi się tylko jeść mniej, ale za to moje jelita się zupełnie zbuntowały.

Miałam też epizod z lekami. Brałam probiotyki, bakterie wspierające florę bakteryjną jelit, leki z inuliną.. nic nie pomagało.  Więc etap z poradami farmauceuty, mam już dawno za sobą.

Zapewne jadłam tak mało, że wszystko mi się tam zatrzymało. Może czegoś więcej się dowiem na jutrzejszej wizycie.

Póki co jem, tak jak opisałam, tylko że trochę więcej. Biorę też leki, które mają mi, ogółem mówiąc, rozmiękczać wszystko od środka. Nie będzie dla was wielkim zaskoczeniem, jeśli powiem, że średnio działają...  Zobaczymy czy coś się niedługo zmieni. Dam jutro znać jak było u gastrologa <3


Bilans:

- Jogurt naturalny z chia, syropem klonowym i gruszką - 195 kcal

- Marchewka - 30 kcal

- Gołąbki bez zawijania z indyka, robione na parze, łyżka ziemniaków - 475 kcal

- Krem z warzyw- 180 kcal

- Lindt ×2, kawałek jabłka- 175 kcal

Bilans: 1065 kcal

Kroki: 6700    - 190 kcal

5 komentarzy:

  1. Kurczę słaba sprawa, patrzę na bilans i mimo, że kalorii mało, to jednak są warzywa i owoce, jedzenie lekkie, zdrowe, fajne w ogóle i ten problem, ech mam nadzieję, że dowiesz się czegoś pomocnego. Powodzenia ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. A Twoje założenie to jeść powyżej 1000 kcal czy do 1000 kcal? Bo jeśli powyżej to gratuluję haha :) Unormowanie ilości jedzenia wpłynie zbawiennie na jelita, zwłaszcza jeśli to będzie odpowiednia dla Ciebie ilość kcal :) Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się jak tylko mogę, żeby było ponad <3.
      Dzięki kochana za wsparcie

      Usuń
  3. Sama mam ibs i powiem ci, że jedzenie owoców i warzyw to największa męka dla chorych jelit. Rośliny posiadają dużo błonnika i cukrów, które fermentują w jelitach. Jak jem mięso i jajka to nic mi nie jest, zjem trochę szpinaku lub jabłka i od razu mój brzuszek się buntuje :P Na szczęście istnieją tabletki, które trochę pomagają na to, ale ty idziesz do lekarza to nawet lepiej dla ciebie :D Powodzenia i daj znać co ci dolega <3

    OdpowiedzUsuń