Za oknem pochmurno. Mój nastrój utożsamia się w 100% z pogodą.
Wczoraj byłam na rodzinnej wyprawie do ikei. Przynajmniej było trochę ruchu haha. Kupiłyśmy najważniejszą rzecz, czyli materac do mojego rozsuwanego łóżka. Oprócz tego złapałyśmy parę akcesoriów kuchennych i dekoracyjnych. Udało nam się znaleźć idealny słoik do overnight oatsów i żywy aloes, który już stoi na moim parapecie <3. Zakupiłam także w końcu małe ceramiczne naczynia do pieczenia w piekarniku. Bardzo się cieszę, bo będę mogła robić pojedyncze porcje różnych potraw, a nie całą blachę, która potem bardzo kusi.
Jedzeniowo też było super. Uniknęłam jedzenia skrzydełek i jedzenia w Ikei, z czego jestem dumna. Patrzenie się na wege hotdoga było wyzwaniem, ale najważniejsze że się udało. Jeśli to nigdy nie jadłyście to nie wiecie co tracicie. Jeszcze tylko dopowiem, że według neta ma 199 kcal <3.
Na dzisiaj planuję zjeść 1. Połowę rogala krakowskiego ( ciocia przywiozła z wyjazdu więc trzeba) z serkiem kozim i warzywami 2. Oczyszczającą zupę z soczewicy własnej roboty 3. Sałatkę owocową
Odezwę się wieczorkiem z bilansem. Co tam u was kochane ?
Trzymajcie się cieplutko <3
Bilans 30.08.:
- 10:50- placuszki brzoskwiniowe - 230 kcal
- 12:00 - domowa kawa mrożona, ciastko - 130 kcal
- 19:00- mały kawałek schabu, 4 kluski śląskie, buraczki ~ 450 kcal
Bilans: ~ 810 kcal
Aktywność fizyczna:
Spacer po ikei ~ 2 km
Brzmi jak fajny dzień :)
OdpowiedzUsuńJa wczoraj też zrobiłam ogromne zakupy w Ikei, tyle, że online haha
OdpowiedzUsuńCieszę się, że miałaś dobry dzień.
Bilans super.
Trzymaj się ciepło.
~Mirabelle
Twój dzisiejszy bilans brzmi tak dobrze. Natomiast mój brzuszek może tylko pomarzyć o takich smakowitościach.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się cieplutko!