11.08.
Dawno się nie odzywałam.
Piszę do was z Hiszpanii, do której w końcu udało mi się pojechać. Dodatkowo dzisiaj dojechała do nas moja rodzinka.
Łącznie jest nas siódemka: moja przyjaciółka, jej siostra i mamą, moja siostra, mama no i ja.
Moje lekkie odpuszczenie w wakacje, zmieniło się . Boję się napadów kompulsywnego objadania. Zamiast unikać jedzenia, strasznie mnie do niego ciągnie.
W tym momencie zostałam sama w domu, i jedyne o czymś myślę to to, że mogę się rzucić na lodówkę. W końcu i tak nikt nie zauważy.
Staram się trzymać. Wzięłam pół malutkiego jabłka z lodówki i na tym koniec. Przynajmniej mam nadzieję.
Psychicznie jest też źle. Martwię się o siostrę, o siebie, o przyjaciółkę. Wie trochę o moim jedzeniu i o tym że przestałam miesiączkować. Zaczęła jeść mniej. Chyba przeze mnie wpadnie w to gówno. A jest taka idealna..
Czuję ogromny ból i smutek. Może powinnam czuć jakąś rywalizację? Nie wiem, to jest chore..
Jestem tłusta.
Omijam lustra, inaczej potrafię się popłakać.
A Twoja siostra? Zauważyła coś? Skoro przyjaciółka na dobrą figurę to pewnie odpuści nie martw się
OdpowiedzUsuń